#OkiemPrezesa – Krzysztof Konewko

Czas na szósty wywiad z cyklu #OkiemPrezesa. Na dziś przygotowaliśmy dla Was wywiad z Prezesem klubu MLKS Czarni Olecko – panem Krzysztofem Konewko. Zapraszamy do lektury!


Od kiedy pełni Pan rolę Prezesa Czarnych Olecko i dlaczego zdecydował się Pan kandydować na to stanowisko?

Stanowisko objąłem niecałe pół roku temu, bo 30 czerwca 2020 roku, kiedy to Walne Zebranie Delegatów wybrało mnie na Prezesa klubu MLKS Czarni Olecko. Dlaczego zdecydowałem się kandydować? W trosce o dobro klubu. Uważam, że byłem dobrym kandydatem, by prowadzić ten klub, aby sprawnie funkcjonował. Na to stanowisko mogłyby przyjść osoby, które nie miały wcześniej większego doświadczenia w prowadzeniu klubu, firmy, czy też organizacji, także w samym zarządzaniu i nadzorowania finansów, więc w bardzo łatwy sposób można taki klub zadłużyć i doprowadzić do upadku.

Jaką sytuację finansową zastał Pan w klubie?

Sytuacja finansowa klubu była o tyle dobra, że nie było żadnego zadłużenia, bo w historii naszego klubu, który istnieje od ponad sześćdziesięciu lat, były różne zawirowania. Raz było lepiej, raz gorzej. Bywało tak, że zadłużenie klubu było całkiem spore, przez co istnienie klubu było zagrożone. W momencie obejmowania prezesury Klub nie posiadał jakichś nadwyżek finansowych, ale jego sytuacja była stabilna.

Jak przebiega współpraca Waszego klubu z Gminą?

Oceniam tę współpracę jako bardzo dobrą. Gmina na miarę swoich możliwości finansowych przeznacza corocznie środki na współpracę z organizacjami pozarządowymi na prowadzenie działań zmierzających do poprawy jakości życia i zaspokajania potrzeb społecznych mieszkańców. Program ten zakłada m.in.: aktywizację sportową dzieci, głównie w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym oraz systematyczne zajęcia sportowe dla dzieci, młodzieży i dorosłych. My świetnie wpisujemy się właśnie we wcześniej wymienione aspekty, stąd co rok wnioskujemy o środki z tego programu i najczęściej je otrzymujemy. Z roku na rok przybywa chętnych na pozyskanie tychże środków, więc uzyskanie w pełni satysfakcjonującego dofinansowania staje się coraz trudniejsze. Niemniej jednak to wsparcie finansowe jest zadowalające. Jak każdy działacz sportowy chciałbym, aby to dofinansowanie było jak najwyższe. Wtedy o wiele łatwiej prowadzi się klub, zajęcia i treningi. Widziałem niedawno projekt przyszłorocznego programu, w którym planowane jest przeznaczanie wyższych kwot. Jestem umiarkowanym optymistą, więc myślę, że przyszłoroczne dofinansowanie klubu MLKS Czarni Olecko będzie wyższe niż w tym roku i roku ubiegłym. Ale na ten moment trzeba odnajdywać się w takich realiach, jakie panują obecnie.

Skoro poruszył Pan aspekt finansowy, to chciałbym zapytać o inne źródła finansowe klubu. Czy klub jest wspierany przez jakieś firmy?

Podstawowym i najważniejszym naszym „sponsorem” jest Gmina Olecko. Można rzec, że funkcjonowanie klubu jest niejako „uzależnione” od wsparcia finansowego gminy. Bez niej z pewnością nie działalibyśmy w takiej skali, w jakiej działamy obecnie. Dodatkowo pozyskujemy środki z innych programów na poziomie lokalnym, wojewódzkim czy też krajowym. Jak znany chyba każdemu działaczowi sportowemu „Program Klub”. W tym roku ze środków uzyskanych z tego programu wsparliśmy dwie sekcje: piłki ręcznej oraz szachów. W przyszłym roku także planujemy aplikować do tego programu i przewidujemy skierowanie ewentualnie otrzymanych środków do kolejnych dwóch sekcji naszego klubu, czyli do piłki nożnej i tenisa stołowego. Mi jako prezesowi klubu zależy na tym, aby wszystkie sekcje klubu się rozwijały w podobnym tempie. Staram się, by wszystkie sekcje były traktowane na równi. Prócz tego wsparcia, pomocy udzielają nam także lokalni działacze, którzy przekazują darowizny na daną sekcję, bądź na klub. Nie w sposób jest pominąć rolę rodziców, którzy także partycypują w kosztach funkcjonowania klubu i z tego miejsca chciałbym im wszystkim za to podziękować. Dzięki nim funkcjonujemy, możemy realizować naszą pasję, jaką jest praca z dziećmi, młodzieżą i jednocześnie kształcić je, by oprócz tego, że mogą rozwinąć się fizycznie, mogą stać się odpowiedzialnymi osobami w dorosłym życiu. Gdy obejmowałem funkcję prezesa, spotkałem się z rodzicami każdej grupy wiekowej, by porozmawiać z nimi o tym, jakie ja mam wyobrażenie naszej działalności i zapytać o ich wyobrażenie, by nasze działania szły w tym samym kierunku, czy też żeby zmierzały do tego samego celu.

Ile sekcji posiada Wasz klub?

Posiadamy cztery sekcje: piłka nożna, piłka ręczna, tenis stołowy i szachy, czyli dosyć różnorodne dyscypliny. Uważam, że jest to bardzo fajna sprawa, że mamy właśnie takie sekcje. Jest to jeden z niewielu klubów w naszym województwie, posiadający tak różnorodne sekcje, a trzeba wziąć także pod uwagę wielkość naszego miasta.

Ile drużyn piłkarskich macie w swoim klubie?

Ogólnie mamy pięć drużyn piłkarskich: seniorów, trampkarzy, młodzików, żaków i skrzatów. Staramy się, by w każdej grupie wiekowej była choć jedna drużyna.

Ciężko jest dziś zachęcić dzieci do uczestnictwa w zajęciach?

Biorąc pod uwagę wszystkie sekcje, da się zauważyć pewną tendencję, że coraz mniej dzieci chce się fizycznie czy też umysłowo aktywizować. Najczęściej zamiast tego wybierają granie na komputerze, konsoli, telefonie i inne „pochłaniacze czasu”, aczkolwiek w tych najmłodszych grupach jest większe zainteresowanie i te grupy są dosyć liczne. Kiedy dzieci zaczynają dorastać, to widać, że mają coraz mniej chęci, by spędzać czas w ten sposób…

Jak często odbywają się treningi Waszych sekcji?

Generalnie odbywają się one dwa-trzy razy w tygodniu, w zależności od sekcji. Staramy się, aby te treningi były bardziej intensywne lub dostosowane do tego, by prezentować odpowiedni poziom w rozgrywkach. Seniorzy ostatnio trenowali bardziej intensywnie, nawet cztery razy w tygodniu.

Gdzie trenują Wasze zespoły?

Mamy do dyspozycji obiekty MOSiRu: boisko pełnowymiarowe, gdzie głównie trenują seniorzy, boisko ze sztuczną nawierzchnią – tam trenują młodsze grupy. Prócz tych boisk, MOSiR posiada także halę, gdzie znajduje się sala do ćwiczeń. W okresie zimowym z tej sali korzystamy, wynajmujemy ją. Ta hala wynajmowana jest także przez inne zespoły z naszej okolicy, w związku z tym ustalenie terminu treningów na hali jest dosyć trudnym zadaniem z powodu dużej ilości chętnych do korzystania z niej. Dlatego też ratujemy się wynajmowaniem sal gimnastycznych ze szkół podstawowych. Przykładowo: treningi tenisa stołowego odbywają się na sali gimnastycznej SP 4 w Olecku.

Czy klub ma pierwszeństwo do rezerwacji terminów?

Nie. Pierwszeństwo mają kluby z zewnątrz, ponieważ one płacą pełną stawkę zgodną z cennikiem. My, dzięki temu, że mamy podpisaną umowę z gminą, płacimy dużo niższe stawki za wynajem obiektów. To pozwala nam lepiej funkcjonować i pozwala na to, by mogły trenować u nas dzieci i młodzież. Gdybyśmy mieli płacić rynkową stawkę, nie wiem, czy byłoby nas na to stać.

Ile osób zaangażowanych jest w organizację meczu w Waszym przypadku?

W zarządzie mamy dwie osoby odpowiedzialne za sekcję piłki nożnej. Są to Piotr Ostrowski i Marcin Grygo. Są oni odpowiedzialni za organizację meczów piłkarskich. Ponadto zatrudniamy siedmiu trenerów piłki nożnej. Jest także kilka-kilkanaście osób, które działają charytatywnie. Zapewniają oni m.in. ochronę podczas rozgrywania meczu, przeprowadzają transmisję, prowadzą stronę internetową.

A jak wyglądała sytuacja kadrowa w zespole seniorów? Czy była ona stabilna, czy też były problemy z utrzymaniem lub pozyskaniem zawodników?

Przyjęliśmy taką filozofię, która zakłada grę zawodnikami z regionu. Staramy się szukać zawodników spośród mieszkańców miasta Olecko, a także Gminy Olecko, aczkolwiek nie jesteśmy całkowicie zamknięci na osoby spoza naszych okolic. Sytuacja w zespole seniorów jest w miarę stabilna. Może nie mamy zbyt długiej ławki rezerwowych, ale drużyna dość dobrze funkcjonuje. W tej chwili znajduje się w środku tabeli Klasy Okręgowej grupy 1. Początek sezonu mieliśmy bardzo dobry, potem przyszło lekkie osłabienie, ale uważam, że nasze miejsce w tabeli nie jest złe.

Czy postawił Pan jakiś cel przed drużyną seniorów Czarnych Olecko?

Objąłem klub w połowie roku, więc takiego celu nie postawiłem, lecz z niecierpliwością czekam, aż ten sezon się zakończy, ponieważ chciałbym oprzeć funkcjonowanie klubu na jakichś celach, czyli że oprócz tego, że trenujemy i działamy, na początku rozgrywek stawiamy, a następnie weryfikujemy założone cele. Kiedy stawia się cel na początku sezonu, wówczas trenerzy oraz piłkarze wiedzą, jakie wobec nich są oczekiwania.

W ostatnim czasie zauważyliśmy, że w Waszych social mediach pojawia się coraz więcej filmów i galerii zdjęć. Czy w ostatnim czasie zostały przeprowadzone przez Was jakieś inne działania marketingowe?

Mieliśmy wyprodukowane różne gadżety, tj. szaliki, skarpetki, zapachy do samochodów czy kalendarze. Staramy się zamieszczać skrót każdego naszego meczu na YouTube oraz na naszym fanpage’u na portalu Facebook. Dotychczas było tak, że każda z naszych sekcji oddzielnie przygotowywała kalendarz na kolejny rok. Na zarządzie padł taki pomysł, aby zrobić jedno wspólne zdjęcie członków wszystkich sekcji. Chcielibyśmy pokazać mieszkańcom Olecka, naszym sympatykom czy też osobom odwiedzającym nasze portale społecznościowe, jak bardzo liczebny jest nasz Klub. We wszystkich sekcjach mamy łącznie około dwustu osób, więc jak na takie miasto jak Olecko, które liczy około szesnastu tysięcy, jest to spore osiągnięcie.


Rozmawiał: Mariusz Bojarowski