W poniedziałek 8 maja w PKO Ekstraklasie doszło do starcia Miedzi Legnica z Widzewem Łódź. Głównym sędzią tego meczu był Grzegorz Kawałko, dla którego był to debiut na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce.
– Przed debiutem czułem pewnego rodzaju mieszankę uczuć: ekscytację, radość, skupienie i pewnego rodzaju stres, który potrafię szybko przekształcić w pozytywną dawkę adrenaliny, która pomaga mi w utrzymaniu dobrej koncentracji. Na pewno emocje były to inne, ponieważ debiut można mieć tylko raz i pierwsze wrażenie też pozostawia się po sobie tylko raz. Każdy wcześniejszy debiutancki mecz również był wyjątkowy: debiut w III lidze, w II lidze, w I lidze, debiut jako sędzia VAR, czy także debiut na Ekstraklasie w roli sędziego technicznego, ale to ten mecz w Legnicy w roli debiutanta na pewno utkwi mi w pamięci najbardziej – powiedział Grzegorz Kawałko.
Spotkanie zakończyło wygraną Widzewa 1:0, a gola dla łódzkiej drużyny strzelił, urodzony w Giżycku, Dominik Kun. Z punktu widzenia sędziowskiego najważniejsze, jednak było, że w spotkaniu obyło się się bez większych kontrowersji.
– Myślę, że był to mój udany występ i mogę być z niego zadowolony. Drużyny zaakceptowały mój sposób prowadzenia zawodów, a sam mecz nie przyniósł zbyt wielu sytuacji trudnych do oceny. Po każdym meczu w trakcie analizy znajduję zdarzenia, w których chciałbym postąpić lepiej. Nie inaczej będzie na pewno tym razem. Nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. Biorąc pod uwagę całokształt, to jestem zadowolony z tego debiutu – podsumowuje Grzegorz Kawałko.
Dłuższą rozmowę z sędzią Grzegorzem Kawałko, będziecie mogli obejrzeć już niedługo w ramach naszego cyklu #GośćZawodowiec.