GKS Wikielec czy Stomil II Olsztyn? W sobotę finał Wojewódzkiego Pucharu Polski.

Fot. Paweł Piekutowski

Kto wzniesie trofeum? Kto zdobędzie prawo gry w centralnej edycji krajowego pucharu? Kto wzbogaci się o 40 tysięcy złotych? Pytań jest wiele, a odpowiedź może być tylko jedna. Przekonamy się o tym w sobotnie popołudnie, gdy w finale Wojewódzkiego Pucharu Polski zmierzy się Stomil II Olsztyn z GKS-em Wikielec.

Drużyna Adama Zejera określana jest jako rewelacja tej edycji WPP. Zaczęło się od wygranej w rundzie wstępnej nad ekipą prowadzoną przez dawnego kolegę z boiska, a dokładniej Bogdana Michalewskiego, czyli GKS Stawiguda 5:1. 

Później eliminowane były: Tęcza Biskupiec, Łyna Sępopol, Radomniak Radomno, Mrągowia Mrągowo, Polonia Lidzbark Warmiński oraz Rominta Gołdap. Stomil II tylko dwukrotnie musiał wyciągać piłkę z siatki. 
Najczęściej na listę strzelców młodego zespołu wpisywał się Jakub Brdak, bo aż dziewięciokrotnie. Osiemnastoletni napastnik w sobotę ma szansę na poprawienie dorobku oraz zostanie najskuteczniejszym strzelcem w tym sezonie Wojewódzkiego Pucharu Polski. Tyle samo trafień ma Daniel Baran z Dębu Kadyny.

Gdy spojrzeć na liczbę goli uzyskanych w poszczególnych minutach to w pierwszej połowie najwięcej “Duma Warmii” strzelała w minutach od 31 do 45 (sześć razy) oraz od 61 minuty do 75 (dziewięciokrotnie).

Zespół Adama Zejera jest zgrany od wielu lat i nie bez kozery uznawany jest za jedną z dobrych reklam młodzieży na arenie ogólnopolskiej. Przykład? Drugie miejsce w Centralnej Lidze Juniorów do lat siedemnastu w sezonie 2020/21 oraz dobre występy w Lidze Makroregionalnej w obecnej kampanii.

– Jestem bardzo zadowolony z tego, że była taka kapela. Bardzo fajnie mi się z nimi pracowało. Wiadomo, pewien etap się kończy – stwierdził w wywiadzie dla stomilolsztyn.com Adam Zejer. – Juniorzy już mają swoje lata i muszą o siebie walczyć w seniorach. Dziesięć osób było na testach w pierwszej drużynie, niech walczą, niech się pokazują, żeby grali jak najwyżej, żeby daj Boże, osiągnęli to, co ich trener. 

W sobotę wśród olsztyńskiej młodzieży wystąpić także mają reprezentanci pierwszej drużyny. Mowa tu o Filipie Szabaciuku, Hubercie Szramce, Dominiku Urbanie oraz bramkarzu Konradzie Syldatku.
Z kolei GKS Wikielec chciałby zakończyć miłym akcentem ten przykry sezon. Pościg o utrzymanie się w III lidze zakończył się ostatecznie degradacją, więc apetyt na występy w centralnej edycji Pucharu Polski jest zapewne spory. 

Wikielec drogę do finału rozpoczął od pierwszej rundy eliminując Drwęce Nowe Miasto Lubawskie 2:0. Do ćwierćfinałowego starcia z DKS-em Dobre Miasto szło dość gładko, bo drużyna prowadzona wówczas przez Piotra Zajączkowskiego rozgromiła LZS Frednowy 6:0, a następnie Dąb Kadyny 8:1. We wspomnianym wcześniej Dobrym Mieście Wikielec, już z nowym szkoleniowcem Damianem Jarzembowskim, w końcowych fragmentach drugiej połowy zdołał uciec spod gilotyny wyrównując stan rywalizacji. Gola na 2:2 strzelił Rafał Kujawa, którego fani w Olsztynie darzą sentymentem. Napastnik reprezentował biało-niebieskich przez dwa sezony – 2015/16 oraz 2016/17. 

Szkoleniowiec wikielskiej drużyny w rozmowie z Gazetą Olsztyńską stwierdził, iż dla wielu będą faworytem, lecz to spotkanie może rozstrzygnąć jedna bramka. Dodał też, że z chęcią oddałby puchar w zamian za byt w III lidze. 

Wikielec pożegnał sezon ligowy z rezerwami Jagiellonii Białystok, a pucharowe zmagania zakończą również z młodymi zawodnikami, Trener GKS-u podkreślił, że juniorzy Stomilu będą niewygodnym przeciwnikiem. 

Prawie dekadę temu, a dokładniej w 2013 roku klub spod Iławy wywalczył najcenniejszy puchar na Warmii i Mazurach. W Ornecie ekipa Marka Witkowskiego pokonała po walce Huragan Morąg. Decydujące trafienie nastąpiło w 90. minucie meczu za sprawą Remigiusza Sobocińskiego. Co ciekawe, drużyny spotkały się w finale, ale pięć lat później. W Białej Piskiej Huragan zrewanżował się Wikielcowi pokonując ich 3:1. 

Sobotni mecz będzie ostatnim dla Wojciecha Krztonia w jego sędziowskiej karierze. Kilka tygodni temu doświadczony arbiter pożegnał się z rozgrywkami centralnymi, a teraz zawiesi całkowicie gwizdek na kołku. Na liniach podczas tego spotkania będą pomagać Michał Pereszczako oraz Jacek Makowski. Sędzią technicznym mianowano Krystiana Muchę.

Początek meczu w sobotę, 25. czerwca o godzinie 17:00.