Największą chlubą nie jest to, aby nigdy się nie potknąć, ale to, aby po każdym upadku dźwignąć się i stanąć na nogi. I tego życzę zawodnikom Agricola Mierki. Stanęli naprzeciwko drużyny Vel Dabrówno, drużyny która od trzech lat ogrywa się w B(ekstra)klasie, drużyna, która w/g mnie jest faworytem do awansu do A Klasy, drużyny która ma stały trzon zespołu, drużyny która zna swoje słabości i swoje zalety.
Wynik 2:9 w pełni oddaje sytuację na boisku ale tylko w drugiej części spotkania. Wszak pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:2 dla gości, dla drużyny gości którzy nie wykorzystali rzutu karnego. Czy 0:2 było najmniejszym wymiarem kary dla walecznych gospodarzy? Dla gości tak, dla zawodników z Mierek – nie. Wszak i oni mieli swoje sytuacje. Niestety niewykorzystane, sytuacje które zaczną wykorzystywać, jak się po prostu zgrają z sobą. To był ich debiut na boiskach B(ekstra)klasy, wszyscy wiemy, że na treningach jesteśmy mistrzami świata, ale tylko prawdziwe boisko weryfikuje Nasze umiejętności, których nie brakuje wśród PANÓW PIŁKARZY z Mierek. Ale to przyjdzie, niełatwo się gra debiutanckie spotkanie przed tak ,liczną widownią, która chce wyników: już teraz, natychmiast. Ale na to przyjdzie czas, na zgranie zespołu, na nauczeniu się tego”cwaniactwa” ligowego i mówię o tym cwaniactwie w najbardziej pozytywnym słowa tego znaczeniu. Piłkarze z Mierek chcieli, już teraz, natychmiast, ale jeszcze będą musieli [poczekać, na pierwsze punkty, bo pierwszą, historyczną bramkę już zdobyli z rzutu karnego, ba! udało im się strzelić dwie bramki w tym meczu. A że stracili 9? Pierwsze koty za płoty, zawodnicy z Dąbrówna strzelali bramki takie, że aż żal było iż Canal Plus prowadziła w tym samym czasie relację z meczu Wisły Kraków z Legią Warszawa. Niestety, bo kamery oraz wozy transmisyjne powinny pojawić się Mierkach, by pokazać jak się walczy do końca, by pokazać cudowne gole, super interwencje bramkarzy. Wierzę, że kibice w Mierkach ponownie licznie odwiedzą swój stadion w następnych spotkaniach, dopingując swoją drużynę. Zazdroszczę kibicom w Dąbrównie, którzy za tydzień zasiądą na swoim pięknym obiekcie i zobaczą swoich wojowników.
To naprawdę było super spędzone niedzielne popołudnie, wśród świetnych kibiców, wśród cudownych i profesjonalnych piłkarzy, na świetnym obiekcie zespołu Agricola Mierki. Za dwa tygodnie kolejny mecz w Mierkach, mieszkasz niedaleko?? Zabierz rodzinę, znajomych, sąsiadów i wszyscy na mecz, bo tam naprawdę się dzieje.
Przed meczem kapitan drużyny gospodarzy odebrał puchar ufundowany przez WMZPN, puchar z okazji pierwszego, historycznego meczu w B klasie, puchar który będzie miał miejsce na półce, która będzie musiała zmieścić wiele innych pucharów z okazji innych wydarzeń, awans do A klasy? Cóż, jak nie w tym roku, bo tam wybiera się Dąbrówno to może w przyszłych latach? Nie mi osądzać, ja mogę tylko powiedzieć jedno. To co kibice? widzimysięnameczu ? Nie ważne gdzie, przecież wszędzie są takie wielkie zespoły jak te z Mierek I Dąbrówna. Dziękuję, że jesteście, dziękuję że można delektować się Waszą grą.
Wszystkie zdjęcia, te złe i kiepskie i może trochę udane znajdziecie w chmurze, bierzcie i korzystajcie z nich wszyscy.
Pozdrawiam. https://photos.app.goo.gl/edctxWkWqzkFpkKG8
Radek Skudlarz/ Graundhopper Warmii i Mazur