#Debiucik – Kacper Sezonienko

Naszym kolejnym rozmówcą z cyklu #Debiucik był Kacper Sezonienko – zawodnik aktualnie wypożyczony z Lechii Gdańsk do drugoligowej Bytovii Bytów, w której debiutował w tym sezonie w rozgrywkach seniorskich na szczeblu centralnym. Miłej lektury 🙂


Jak trafiłeś na treningi do klubu Don Bosco Ostróda?

Miałem wówczas około ośmiu lat. Na pierwszy trening zaprowadziła mnie mama. Właściwie to klub przeprowadzał nabór do drużyny. Testy wypadły dobrze i tak rozpocząłem moją przygodę z piłką w klubie Don Bosco Ostróda.

Kto był Twoim pierwszym trenerem?

Przez cały mój pobyt w Ostródzie moim trenerem był Maciej Czerkawski, z którym do dziś mam kontakt. To właśnie ten trener mnie wychował i nauczył podstaw.

Potrafisz wymienić resztę trenerów, z którymi współpracowałeś?

Jak wspomniałem, w AP Ostróda był trener Czerkawski, następnie, już w Lechii trenerzy Grzegorz Grzegorczyk i Łukasz Gajowniczek w roczniku 2003, trener Piotr Kotlarczyk, trener Paweł Pęczak, trener Piotr Wiśniewski, w pierwszym zespole Lechii trener Piotr Stokowiec, a aktualnie w Bytovii współpracuję z trenerem Adrianem Stawskim.

Od zawsze grałeś w przedniej formacji, czy byłeś też wystawiany kiedykolwiek na innych pozycjach?

Jeszcze w Ostródzie, w młodszych kategoriach wiekowych, gdzie grało się po pięciu, grywałem w środku pola, ale trwało to może pół roku. Potem już na stałe zacząłem grać na pozycji numer “9”. Tam najlepiej się czuję i tam też mogę najlepiej wykorzystywać moje warunki fizyczne.

Jak to się stało, że znalazłeś się w kręgu zainteresowań Lechii Gdańsk?

Jeden z zawodników z Akademii przechodził do Lechii i wspomniał on o mnie w klubie, a Lechia interesowała się moją osobą. W klubie chcieli, żebym do nich trafił. Zimą graliśmy sparing właśnie z Lechią. Moja gra spodobała się trenerowi z Gdańska, który podszedł do mnie po tym meczu i porozmawiał ze mną na temat transferu do Lechii. Latem 2018 roku, czyli pół roku później pojechałem na mecz dla testowanych zawodników. Trener po test-meczu nadal chciał mnie w swoim zespole. Po rozmowach z rodzicami i trenerem z Ostródy postanowiliśmy, że pójdę na roczne wypożyczenie do Gdańska, a jeżeli pobyt w klubie spodoba się mi, to będę mógł tam zostać, a jeśli nie, to bez problemu będę mógł wrócić do Ostródy. Pobyt w Lechii spodobał mi się i związałem się z nią na stałe.

Kiedy trafiłeś na treningi pierwszego zespołu Lechii?

Miało to miejsce, kiedy podpisałem stałą umowę z Lechią, a część zawodników pierwszej drużyny otrzymała powołania do reprezentacji swoich krajów. Wtedy trener zapraszał kilku zawodników na treningi, w miejsce tych, którzy pojechali na mecze swoich kadr. Od czasu do czasu dostawałem takie zaproszenia, a potem zimą, trener na stałe zaprosił mnie na treningi pierwszego zespołu, byłem na obozie przygotowawczym z Lechią. W lutym tego roku pojechałem z Reprezentacją Polski U-17 na turniej do hiszpańskiej La Mangi, po powrocie trenowałem z czwartoligowymi rezerwami, by bodajże w kwietniu aż do momentu wypożyczenia do Bytovii trenować z pierwszym zespołem.

Wspomniałeś o tym, że masz za sobą występy w młodzieżowej Reprezentacji Polski. W jakich rocznikach byłeś powoływany do kadry?

Byłem na konsultacjach szkoleniowych w kategoriach U-15 i U-16, a jeśli chodzi o reprezentację U-17 to uczestniczyłem we wspomnianym turnieju w La Mandze.

Czy oprócz propozycji z Bytovii miałeś jeszcze jakieś inne?

Trener nic na ten temat nie wspominał, po prostu powiedział mi o propozycji z Bytowa. Zapytał mnie, czy chciałbym tam trafić. Miałem tą ofertę przemyśleć, zastanowić się, czy chcę z niej skorzystać, skonsultować z menedżerem i dać znać. Trener był otwarty na taką opcję, bo dla mnie była to okazja, aby zyskiwać doświadczenie i minuty w rozgrywkach na szczeblu centralnym. Porozmawiałem więc na ten temat z menedżerem, z trenerem Czerkawskim, z rodzicami i dzień później podjęliśmy decyzję o wypożyczeniu do Bytowa. Wszystko bardzo szybko się potoczyło i tak dołączyłem do Bytovii.

Jak na razie jesteś zadowolony z tego ruchu?

Tak, przede wszystkim chodziło mi o to, by grać jak najwięcej i nabierać doświadczenia.

W debiucie w II lidze w spotkaniu przeciwko Olimpii Grudziądz zdobyłeś 2 bramki. Jakie uczucie towarzyszyło Tobie po tym występie?

To było naprawdę super uczucie. Już w pierwszym ligowym meczu strzeliłem 2 gole, które dały drużynie 3 punkty. O takim starcie mogłem tylko pomarzyć, a to marzenie się spełniło!

Czy trener nakreślił cele drużynie na ten sezon?

Przede wszystkim mamy za każdym razem grać o pełną pulę i walczyć o awans, czyli zająć miejsce na koniec sezonu co najmniej w pierwszej szóstce.

A Ty wyznaczyłeś sobie jakieś cele?

Jeżeli chodzi o drużynę, to chciałbym, żebyśmy wywalczyli awans, a jeśli chodzi o cele indywidualne to „łapać” dużo minut na boisku, grać jak najlepiej i zdobywać jak najwięcej bramek, bo tego się wymaga od napastnika.

Czy masz swój ulubiony zespół zagraniczny?

Tak, jest nim FC Barcelona.

Masz jakiegoś idola, bądź wzór do naśladowania?

Moim zdaniem najlepszym zawodnikiem na świecie jest Leo Messi, a jeżeli chodzi o idola czy też wzór do naśladowania to jest nim Robert Lewandowski.

Masz jakieś piłkarskie marzenie?

Chciałbym kiedyś wystąpić w seniorskiej Reprezentacji Polski.

Dziękuję Ci za rozmowę.

Dziękuję również i pozdrawiam.


Rozmawiał: Mariusz Bojarowski
fot. bytoviabytow.pl