Niby mecz A klasy, a poziom gry ekstraklasowy i to w dodatku w takim dobrym znaczeniu, a może ja po prostu przyciągam i jeżdżę na tylko na bardzo dobre spotkanie, bo to co widziałem w Młynarach to było wspaniałe. Wynik 1:1 to rezultat, który nie zadowala żadnej z drużyn, to wynik który jest jednak sprawiedliwy dla obu drużyn.
Oba zespoły potrzebowały punktów, gospodarze aby gonić czołówkę, goście aby nie stracić kontaktu z czołówką. Dla obu zespołów wynik sprawił, że oba zespoły straciły po 2 punkty a nie zyskały po jednym Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0, twarda obrona obu linii defensywnych sprawiła,że napastnicy zespołów nie mogli rozwinąć skrzydeł . Mimo bezbramkowego remisu kibice, którzy przybyli na piękny obiekt Syreny nie nudzili się ani chwili. Na drugą część spotkania oba kluby wyszły, jeszcze (jeżeli to możliwe) bardziej zdeterminowane niż na pierwszą połowę. Ataki obu teamów bokami oraz środkiem, co chwilę bramkarze mieli ręce pełne roboty i tutaj w tym momencie trzeba pochwalić grę obu goalkeeperów. Bramka dająca wprowadzenie w drużynie gości padła po ogromnym zamieszaniu, po wykonanym rzucie rożnym. Gospodarze ruszyli do ataku próbując wyrównać wynik meczu i… goście z Gronowa po faulu zawodnika z Młynar w polu karnym uzyskali: po pierwsze rzut karny po drugie przewagę w grze, ponieważ jeden z jeden z piłkarzy został wyrzucony przez bardzo dobrze sędziującego arbitra z boiska. I tutaj włącza się słynna zasada piłkarska o niewykorzystanych sytuacjach, rzut karny niewykorzystany tuż przed końcem meczu a w ostatniej minucie bo zespołowej akcji bramkę zdobył grający prezes Syreny, z którym wywiad przeprowadziłem w przerwie meczu i, który to będzie dostępny w przyszłym tygodniu Warto wspomnieć jeszcze o poprzeczkach i słupkach, które były obijane przez napastników obu zespołów. Świetne spotkanie, na cudownie przygotowanej murawie, z super kibicami obu drużyn, bo jak zwykle za pomoc gościom przyjechała grupa kibiców. Ale tym razem będzie łyżka dziegciu do beczki z miodem, rozmawiając z kibicami drużyny z Młynar, usłyszałem o małym reklamowaniu spotkań. Apeluję do włodarzy klubów, przygotowujcie plakaty z informacją gdzie i kiedy rozgrywa będzie spotkanie w waszej miejscowości, pamiętajcie że nie wszyscy a szczególnie ci starsi kibice nie korzystają z Facebooka ani z innych stron informujących o meczach. Przygotowujcie plakaty, zawsze znajdzie się miejsce gdzie można wstawić plakat reklamujący mecz w naszej miejscowości. istnieją tablice informacyjne, można wstawić plakat w oknie jakiegoś sklepu, jakiegoś zakładu usługowego, w urzędzie miasta w urzędzie gminy. I jeszcze o obiekcie, trybuny z krzesełkami w kolorach czarno-czerwonych czyli barwach Syreny, piękna murawa, fajny budynek klubowy, brak biletów na wstęp to coś co powinno przyciągać kibiców z Młynar na mecze miejscowego klubu. Dziękuję obu klubom, dziękuję kibicom, dziękuję zawodnikom, to było świetnie spędzone w niedzielne popołudnie Takiego spędzania czasu życzę wszystkim Naprawdę warto chodzić na mecze w Naszych Małych Ojczyznach, przecież #widzimysienameczu
Radek Skudlarz / Groundhopping Warmia i Mazury